Siedzieliśmy przy wieczornej herbatce,
i nagle mój mąż, patrząc na zapaloną choinkę, powiedział:
„Ale ładnie tu mamy.”
Muszę Wam powiedzieć, że bardzo mnie to wzruszyło.
To jedno z tych zdań, które on czasami mówi
i które zapadają mi prosto w serce.
Było już kilka takich zdań — przez niego wypowiedzianych ot tak…
które zapisuję w sercu i w notatniku,
bo to są słowa, które zostają na bardzo długo.
Bo naprawdę mamy tu ładnie.
Spokój. Cisza. Blask choinki.
I chyba właśnie o to chodzi w życiu.
O radość z takiej
zwykłej, niezwykłej chwili.
Ale mamy tu ładnie…



