24 maja

Majowy dzień nie zawsze rozpieszcza słoneczkiem, ale przecież w życiu też czasem bywa pochmurnie.

Nie wiem, jak jest dzisiaj u Ciebie, u mnie dzisiaj nieco chłodniej.

Posadziłam dziś piękne czerwone pelargonie i pomidory.

Kiedy przywieźliśmy sadzonki z ogrodnictwa, były jakby zemdlone.

Chyba brakowało im wody.

Po wkopaniu ich w ziemię i obfitym podlaniu z ciekawością wychodziłam co chwilę, żeby sprawdzić, jak im jest w nowym miejscu.

Sadzonki pomidorów podnosiły się prawie na moich oczach, a pelargonie przyciągają wzrok, piękną czerwienią.

Już wiem, że roślinki sobie poradzą.

Czasem i my mamy gorsze chwile i jesteśmy jakby „zemdlone” i zawieszone w próżni.

Roślinki odnalazły swoje miejsce i trafiły na dobrze podlany grunt. Myślałam dziś o tym, co nas „podlewa”.

Co sprawia, że się podnosimy? Masz coś takiego? Ja mam: serdeczna rozmowa z przyjaciółką, przytulenie mojego męża,

chwile spędzone sam na sam z sobą – wsłuchanie się w swoje serce.

Czasem jest to kilka miłych słów skierowanych w moją stronę, których kiedyś się tak bardzo bałam, bo nie wierzyłam, że „zasługuję”, a czasem takim „podlaniem” może być -paradoksalnie – niewielkie odwodnienie, w postaci oczyszczającego płaczu.

Dobra jest świadomość, że tak jak pomagamy roślinkom– możemy pomóc i sobie.

Ściskam Gabrysia

4 komentarze

  1. Olga Jawor 25 maja, 2023 at 4:43 am

    To prawda – czasem wypłakanie jest tym, co najlepiej pomaga. A innym razem rozmowa z kimś bliskim. Czyjś serdeczny usmiech albo dobre słowo. Albo nawet jakiś dawno nie napotkany zapach, który ożywia coś w sercu, przywodzi dobre skojarzenia i wspomnienia.
    Dobrze, że sadzonki pomidorków zostały posadzone w tak przyjaznym miejscu. Na pewno odwdzięczą sie obfitością pysznych owoców!
    Uściski serdeczne zasyłam Ci Gabrysiu i dobrego czasu zyczę!:-)*

    • Gabriela Kotas 25 maja, 2023 at 5:55 pm

      Dziękuję Oluś i wzajemnie :) A co do zapachu – tak, tez nieraz mam tak, że jakiś zapach przenosi mnie w inny czas i miejsce. Buziaki dla Was

  2. jotka 25 maja, 2023 at 6:19 am

    Zawsze możemy pomóc sobie, oczyszczające może być spotkanie z życzliwą osobą, miło spędzony dzień, niespodzianka, a czasami właśnie wypłakanie się, które przynosi ulgę. Oby jednak powodów do płaczu było jak najmniej…

    • Gabriela Kotas 25 maja, 2023 at 5:56 pm

      Czasem płacz jest dobry, wzruszenie czy nawet radość to są dobre powody do płaczu :) Oby tylko takie prawda?

Comments are closed.