Bywa i tak kochani…
Przedstawiam Wam fragment z książki „Przystań” któremu oddałam całe swoje serce…
(…)Ostatnie słowa, jakie od niej usłyszałam brzmiały: „Nie chcę cię więcej znać i nie szukaj mnie już nigdy”.
Aniu, ona mnie nawet nie dopuściła do głosu. Skazała mnie zaocznie.
Skazała mnie, siebie, a przede wszystkim swoje dzieci.
Pozbawiła je możliwości posiadania babci. Niewinne, niczego nieświadome dzieci pozbawiła czegoś najpiękniejszego na świecie.
Ewa, mówiąc to, rozpłakała się na dobre.
– Ewuś, czy ona nigdy już się do ciebie nie odezwała? Nie wierzę.
– Nie, kochana Aniu, nigdy. Wszystko co o niej wiem, wiem z internetu. Widziałam też moje wnuki na zdjęciach z przedszkoli, a teraz szkół. Myślałam na początku, że serce i dusza pękną mi z bólu. Ale nic takiego się nie stało, wiesz przecież, że Bóg nigdy nie daje nam większego ciężaru, niż potrafimy unieść. Zrozumiałam w końcu, że tego już nie przeskoczę, a mogłam to przypłacić zdrowiem Aniu, a ja tego nie chcę.
Mamy teraz swoje miejsce na ziemi, nie wiem, ile lat dane będzie nam się tym cieszyć. Nie chcę tego zniszczyć. Ona kiedyś zrozumie, że w życiu nic nie jest ani czarne, ani białe.
Może zrozumie, może zatęskni. Każdego wieczoru zasypiam, wyobrażając sobie, jak moje wnuki do mnie się przytulają. Tyle chciałabym im powiedzieć, tyle przekazać.
Przecież one mają swoje korzenie, mają cząstkę mojego serca w sobie. Tego wszystkiego zostały pozbawione.
Dlaczego ona je na to skazała, Aniu?
Zapłakana spojrzała na Annę, a ta siedziała oniemiała ze zdumienia. Nie spodziewała się, że kiedykolwiek usłyszy historię trudniejszą od swojej.
W końcu wstała, podeszła i przytuliła się do Ewy.
– Nie płacz, będziesz miała swoją wnusię. Będziesz miała komu opowiadać i przekazywać swoje doświadczenie i swoje serce. A najważniejsze jest to, że będziesz miała kogo kochać i kogoś, kto tę miłość przyjmie”.
PS. I jest ktoś taki, mamy kogo kochać, a słowa książki może kiedyś trafią tam – gdzie powinny…
Nasz Dzień Babci i Dziadka
4 komentarze
Comments are closed.
Bywają babcie przyszywane, adoptowane, babcie sąsiadki, które traktujemy jak własne i to tez jest piękne.
Nie mamy wpływu na decyzje innych osób, oby nie pojęły swych błędów zbyt późno!
Bo to nie tylko babcia wykluczona traci…
Dziękuję Asiu. Buziaki przesyłam.
“Wszystko jest trudne, nim stanie się proste”, a to życie jest takie poplątane…
Pięknie napisane Uluś, a czy stanie się proste? Życie chyba proste jest, tylko to ludzie czasem plączą – jakby nie można inaczej, prawda? Buziaki.