Kochana moja, czy Ty wiesz, czy ja wiem, czy my to wiemy?
Czy wiemy jak ważne jest mówienie o uczuciach?
Dzień, który właśnie mija znowu mi to uświadomił.
JESTEŚ DLA MNIE WAŻNA, wiesz o tym prawda?
Gdyby tak nie było, nie pisałabym do Ciebie tyle listów.
Czy ja jestem dla Ciebie ważna?
Jeśli je czytasz, to z pewnością tak.
Ale tak bardzo chciałabym to usłyszeć, bo na razie mogę się tylko domyślać.
Moja Mama 2 dni przed swoją śmiercią powiedziała mi pierwszy i ostatni raz „kocham cię”. Słyszę te słowa do dziś, choć minęło już od tego czasu 20 lat.
Ja, nie powiedziałam moim Rodzicom tego ani razu, bo… nie potrafiłam.
Domysły… niby coś wiemy, ale nie do końca prawda?
A potem przychodzi czas, gdy na wszystko już jest zbyt późno.
Dlaczego tak jest, że czasami wyrzucamy z siebie słowa z prędkością światła, a te o uczuciach stają nam w gardle.
Nie rozumiem tego, może Ty rozumiesz? Wytłumacz mi proszę, jeśli tak.
Dlaczego szybciej przechodzi nam wiązanka przekleństw lub złorzeczenia, niż powiedzenie komuś tego co
tak naprawdę czujemy.
Zabieramy stąd tylko miłość, wszystko inne zostaje a my tak bardzo skąpimy sobie jej okazywania.
Życie już mnie tego trochę nauczyło, choć jeszcze nie jest tak jakbym chciała.
Mogłam tyle powiedzieć, mogłam… a nie zrobiłam, gdy była ku temu okazja.
W ten wyjątkowy dla mnie wieczór (może kiedyś opowiem Ci z jakiego powodu) chcę sobie postanowić, że nigdy, przenigdy nie zatrzymam w sobie żadnego słowa o tym, co czuję, obojętnie co by to nie było.
Przyłączysz się moja kochana?
Ściskam
Gabrysia