Dziękuję Boże że ugruntowałeś
we mnie Siebie ponad miarę
Bywają spotkania po których szybko straciłabym wiarę
Strzeż mnie przed tymi którzy wiedzą lepiej co czynić potrzeba
Żeby dostać się do Twojego
nieba
Strzeż mnie przed tymi którzy
mają regułkę na Ciebie gotową
i nie pozwolą ani na chwile wejść
w ich zdaniem – nieomylne słowo
Zachowaj we mnie wiarę
jak ziarenko gorczycy małe
I nie pozwól by ktoś je zniszczył mówiąc że to
„ na Twoją chwałę”
10 komentarzy
Comments are closed.
Też nie znoszę takich przemądrzałych despotów. Oby jak najmniej ich w życiu spotykać. Twój wiersz mocno do mnie trafia…
Pozdrowienia serdeczne dla Ciebie, mądra kobieto!*
P.S.
Cos jest chyba w ustawieniach Twego bloga (albo czegos nie ma) co sprawia, że u mnie nieaktualizują się Twoje nowe post. nie pokazują się same i o ile sama nie pamiętam by tu wejść, to nie mam ze strony bloga przypomnienia, że u Ciebie pojawiło sie cos nowego.
Witaj Olu. Zgodnie z Twoją sugestią, powstała nowa zakładka pt. Subskrybuj bloga. Póki co, po zarejestrowaniu się, każdy będzie otrzymywał na adres mailowy informacje o nowych wpisach. Wiem, że to działa inaczej niż z blogami, bo już Asia mi kiedyś mówiła, że kto ma blog na stronie – nowości się nie wyświetlają. Myślę, że z rejestracją jest wyjście, poza tym przy pisaniu komentarzy, nie trzeba za każdym razem wpisywać wszystkich danych. Daj znać, czy to zda egzamin. Testowałam dzisiaj z koleżankami i jest ok. Co do wiersza… Nowy proboszcz + kolęda = dół jak z Mysłowic do Ciebie albo i większy. Wiesz, nie ujmując ale jedyne porównanie jakie mi przychodzi do głowy to takie, że ze Świadkami Jehowy MOŻNA podyskutować, a z nim nie. Gdy tylko otworzyłam usta – stwierdził że się zbyt długo zasiedział i już go nie było. Nie zdążyliśmy powiedzieć ani słowa na temat, na który poruszył. Nie wiem nawet jak to skomentować, bo brak szacunku, to ani w 1 % nie oddaje tego co poczuliśmy.
Piękny, otulający i delikatny, a dodatkowo niosący w sobie mocne słowa. Strzeż nas Panie Boże 😇.
Dziękuję, tak tylko pozostaje nam modlitwa o opiekę…
Gabrysiu, co do zakładki “rejestracja”, to pokazuje mi sie tam jakaś dziwna informacja o zagrozeniu i żeby lepiej tam nie wchodzić. Może to jakaś fałszywa informacja i nieistotny szczegół, ale pierwszy raz cos takiego widzę, wiec nie będę sie póki co rejestrować u Ciebie a po prostu wchodzić na Twojego bloga, ilekroć będę o tym pamiętać.
A co do księdza po kolędzie…Od kiedy tu mieszkamy zaprosiliśmy go tylko raz, na początku i wystarczy. Nie mamy potrzeby ani ochoty na jego ponowne odwiedziny. Po co sie męczyć…?
I dobrze robicie Olu, ja czekam aż Bogdan się podda ale widzę że już mu niedużo brakuje :)
Juz jest wszystko w porządku z rejestracją i logowaniem. Brawo!:-))
Dziękuję za pomoc i mam nadzieję, że tak już zostanie. Buziaki dla Was.
Nie na darmo mówi się, że dziś duchowni to urzędnicy raczej, a nie przewodnicy duchowi, o ile kiedyś takimi byli, może ktoś spotkał….
Urzędnicy Asiu. Przewodnicy duchowi? Może wydawało mi się, że kilku ich spotkałam w życiu. Z naciskiem na wydawało mi się- bo życie pokazało coś innego, coś co do tej pory wywołuje wstręt.
Zastanawiam się tylko, jak długo ludzie jeszcze będą dawali się omamić, bo ta pełna stówek saszetka, rozłożona wymownie na naszym stole – sama się nie zapełniła :)