20 lutego
Witaj kochana.
Nie uwierzysz, bo sama w to do końca nie wierzę, ale…
Usłyszałam dzisiaj słowa „ale pani jest odważną kobietą,zazdroszczę i gratuluję.”
Odpowiedziałam ze śmiechem – tak, sama siebie nie poznaję i teraz zaczynam się siebie bać.
To oczywiście był żart, z tym baniem się siebie.
Ja po prostu wciąż odkrywam siebie na nowo.
Dzieje się to w różnych życiowych sytuacjach, które pozwalają mi siebie poznać.
W sytuacjach, przed którymi jeszcze niedawno, na samą myśl
o nich trzęsłam się jak osika ,a teraz staję z nimi twarzą w twarz i to bez mrugnięcia okiem.
Przypomniałam sobie dzisiaj wiersz, który napisałam kilka lat temu – o strachu.

Czytając go – widziałam zalęknioną i przestraszoną osobę, którą już nie jestem.
Warto upamiętniać swoje przemyślenia, pod jakąkolwiek postacią, by po latach móc do nich wrócić i zobaczyć kim jestem obecnie.
Jak daleką przeszłam drogę, czego nauczyło mnie życie.
Ważne jest by nie stać w miejscu, by z każdej sytuacji dobrej czy złej wyciągnąć dla siebie lekcję.
To nas kształtuje, to nas zmienia, dzięki temu idziemy do przodu.
Mój strach został w mocno w tyle, chociaż kiedyś moje życie było nasączone nim jak gąbka.
Taką refleksja, po dzisiejszej rozmowie, chciałam się podzielić z Tobą moja kochana.
Może masz to już za sobą, a może jeszcze się czegoś boisz. Pamiętaj nie jesteś sama, wszystkie idziemy do przodu, trzeba mieć tylko oczy i uszy szeroko otwarte i nie zamykać się na lekcje stawiane na naszej drodze przez zwykłą codzienność.
Pamiętaj, że idąc małymi kroczkami może tego nie poczujesz, ale kiedyś odwrócisz się wstecz i powiesz z dumą „tak, nie poznaję sama siebie”.
Ściskam Cię mocno.

 

4 komentarze

  1. Olga Jawor 23 lutego, 2023 at 12:47 pm

    Tak, Gabrysiu. Boję się wielu rzeczy. Chyba nie da sie żyć bez lęku.I tu taki przykład. Kto kocha, ten lęka się by nie stracić tych, których kocha. Wie, że to sie prędzej czy później zdarzy, ale zrobiłby wszystko by to opóźnić. jednak zazwyczaj jest się bezradnym i pozostaje tylko czekać na to, co prędzej czy później się stanie.
    Ja wiem, że nie o takim rodzaju lęku jest Twój tekst. Ale lęk to lęk. i o każdym mozna chyba napisać. Bo nic, co ludzkie…
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    • Gabriela Kotas 24 lutego, 2023 at 6:22 pm

      Tak Oleńko, zazwyczaj lękamy się o naszych bliskich, by ich nie stracić, to jest taki lęk uzasadniony. Ja czasami bałam się czegoś, czego nie umiałam nazwać. Gdzieś w mam ciele poukrywane były stare lęki, które dawały o sobie znać, w najmniej oczekiwanych momentach. Bałam się wielu rzeczy, które teraz wydają mi się błahe. Tak to jest chyba, jak odpowiedziałam tej pani, że nie mam wiele do stracenia, a mogę wiele zyskać, jak chociażby to, że mogę komuś pomóc. Kiedyś bałam się ludzkiej opinii, oceny – teraz wiem, że ocena należy do tego kto ja wystawia, nie do mnie. Ściskam serdecznie.

  2. jotka 25 lutego, 2023 at 2:04 pm

    Odwaga jest nam potrzebna w wielu sytuacjach, strach ogranicza szanse rozwoju, sama przeszłam długą drogę w tej kwestii, ale nie doszłam do mety, niestety.
    Nie wiem nawet czy to proces, który kiedykolwiek się kończy, bo ciągle nowe wyzwania przed nami:-)

    • Gabriela Kotas 25 lutego, 2023 at 9:06 pm

      Człowiek uczy się przez całe życie Asiu – odwagi też i pewnie nigdy do tej mety nie dojdziemy, ale ważniejsza od mety chyba jest droga i to, że widzimy na niej postępy :)

Comments are closed.