Witajcie kochani, dzisiaj nieco z „innej beczki”
Po przeczytaniu książki „Uśpione niebo”,
sporo osób zainteresowało się REFLEKSOLOGIĄ, o której sporo pisałam.
Kiedyś, jak wiecie zajmowałam się nią bardzo intensywnie, jednak mam wrażenie, że 8 lat temu społeczeństwo nie było jeszcze gotowe na to, by zaufać tej starej, dobrej, sprawdzonej metodzie.
Spore zainteresowanie tematem i splot różnych wydarzeń sprawiły, że wczorajszy dzień, cały spędziłam we Wrocławiu
w gościnnych progach cudownej pani Magdy właścicielki Blanche Beauty & Bodyfit
Powiem Wam, że na kolejne moje wyjazdy listy chętnych zapełniały się w tempie ekspresowym, tak że przyjdzie mi tam nawet kilka razy zanocować.
Nie myślałam, że kiedyś jeszcze do tego wrócę, ale znaki na niebie i na ziemi wskazały jednoznacznie.
A znaków słuchać trzeba.
Myślę, że świadomość i chęć niesienia sobie pomocy w sposób naturalny, nie dotyczy TYLKO mieszkańców Wrocławia.
Czasy się zmieniły, świadomość ludzi wzrosła i po wczorajszym dniu, mogę stwierdzić, jedno
NIGDY NIE MÓW NIGDY
Zabieg trwa prawie godzinę, więc jest sporo przestrzeni na rozmowy. Ja masowałam słuchałam i mówiłam.
Żadna z osób, których stóp wczoraj dotykałam nie chciała muzyczki relaksacyjnej, wszystkie natomiast chciały „pogadać.
Myślę, że spełniłam oczekiwania i nie zawiodłam, skoro o miejsca na kolejnych listach było naprawdę trudno.
Cieszę się z tego, że Niebiosa wskazały mi drogę powrotu, bo dzięki temu mogę znów zrobić wiele dobrego.
Podróże kształcą jak wiadomo i dzięki wczorajszej urodził się temat najbliższego Wtorku u Autorki,
na który serdecznie zapraszam.
w zakładce Wtorki u Autorki, gdzie możecie zobaczyć wszystkie te, które do tej pory nagrałam.

6 komentarzy
Comments are closed.
Wiem cos o tym, u kosmetyczki tez przegadałyśmy czas , choć z muzyką w tle :-)
Wystarczy raz spróbować, a do dobrego człek lgnie, by się porozpieszczać:-)
Mam nadzieję, że moje wczorajsze klientki będą jeszcze długo chciały rozpieszczać swoje stopy :)
Myslę, że takie masowanie stóp nie dość, że fizycznie przyjemne jest dla masowanego, to jeszcze dodatkowo masowana jest jego dusza mądrą, spokojną i ciepłą rozmową. Dwa w jednym!:-))
Pięknie napisałaś Olu, faktycznie dobre porównanie, na pewno wykorzystam jeśli mogę, bo mi się bardzo spodobało :) Dziękuję kochana.
To ja mam w takim razie kolejny plan na Ciebie ;)…
I nie wiem, czy mam się bać 😂