Ostatnia realizacja
80 listów z podróży do siebie
Moje listy pisane do kobiet, nie znają ich odbiorczyni i nie wiem, do kogo trafią. Ufam jednak, że ich droga jest z góry już zaplanowana.Jest to swojego rodzaju pamiętnik z dwóch lat mojego życia.Piszę o wydarzeniach, które były dla mnie na tyle ważne, że zapragnęłam się nimi podzielić, a dla Ciebie zostawiłam miejsce na notatki, lub odpowiedź na każdy list.
O mnie
Od wielu lat dzielę się swoimi refleksjami ubierając je w słowa. Lubię się dzielić tym, co mi w duszy gra. Piszę zarówno prozą jak i czasem wierszem.
Moje pisanie i wydawanie książek dla dorosłych i dzieci, jest doskonałym pretekstem do tego, by móc brać udział w spotkaniach autorskich.
Spotkania na żywo z drugim człowiekiem są dla mnie sensem tego co robię.
Dzieciom w tym trudnym czasie, pełnym pułapek współczesnego świata, staram się wpoić miłość do czytania, tworzenia, oraz szukania swoich pasji.
Dorośli także czasami mają w sobie nieodkryte pasje i marzenia, myśląc że już jest dla nich za późno.
Chcę pokazać, że każdy z nas może zostawić tutaj swój ślad – bo takie jest powołanie każdego człowieka.
Spotkania
Co mówią czytelnicy?
Dziękuję Gabrysiu – obawiam się, że miejsca mi zabraknie na napisanie, co wniosłaś w moje życie. Ty wszystko wiesz…
Dziękuję, że jesteś ze mną – sercem, pisaniem i życiowym opowiadaniem.
Gabrysiu, dziękuję Ci za ciepło Twoich słów, masaż Twoich rak i ciepło Twoich otulanek.
Dziękuję Gabrysiu za Twoje ciepło i życzliwość, za Twoje serce. Poznałam Ciebie tylko przez Internet, ale cieszę się chociaż z tego. Dziękuję za Twoje książki, a szczególnie bliskie mojemu sercu są Twoje wiersze, do których wracam.
“Wtorki u Autorki “, to coś, na co czekam co tydzień. Bądź z nami!!!
Dziękuję Gabrysiu, że jesteś w gronie tych osób, które wniosły w moje życie radość i dobro
Gdy zagłębiłam się w treść, książki „Uśpione niebo „nie byłam w stanie przerwać czytania. Zastała mnie godzina nocna, gdy dotarłam do końca opowieści, roniąc łzy wzruszenia. Myślę, że wiele osób może odnaleźć w niej cząstkę siebie, tak jak ja odnalazłam. Wiele mądrości życiowych zawartych w treści motywuje, daje wiarę i nadzieję na lepsze jutro. Jednocześnie jednak ostrzega i nawołuje do tego, aby przede wszystkim ufać swojemu sercu i nie ulegać fikcyjnym znajomościom. W czasie czytania, oprócz uśmiechu czy łez wzruszenia pojawiają się także przeróżne refleksje. To wszystko plus piękna wymowna okładka wyróżnia “Uśpione niebo” które warto przeczytać. Zachęcam i dziękuję Gabrysiu za Twoją twórczość.
Przepiękny wiersz „List do mamy”. Dziękuję bardzo za te słowa. Od dawna chce się połączyć z moja zmarłą w dzieciństwie mamą, ale nic nie czułam. Wypierając mówiłam sobie “to już było tak dawno” i dopiero przy tym liście popłynęły mi łzy. Tak bardzo chciałabym pójść do galerii handlowej z moja mama i wypić herbatkę malinową. Tak bardzo. Dziękuję za uwolnienie nie wypowiedzianego dotąd żalu.
Książka „(Bez)ludna wyspa” skłania do refleksji nad własnym życiem. Wszystko jest po coś a ludzie, których spotykamy, są jak pasażerowie pociągu. Jedni zostają na dłużej, a inni wysiadają na następnej stacji. Ciekawe jest to, że ludzie najbardziej skrzywdzeni przez los potrafią pozytywnie podchodzić do życia. Znam osobiście kilka takich osób. Momentami zatrzymywałam się i myślami wracałam do wydarzeń z mojego życia, do moich wyborów, planów, marzeń. Znajdziecie tu wiele afirmacji i przesłań, co jest w życiu ważne. Książka zawiera tylko 108 stron i czyta się ją bardzo szybko. Styl autorki bardzo mi się podobał.
Myślę, że mogę polecić tą pozycję kobietom w każdym wieku. Zapraszam w podróż sentymentalną wspólnie z Gabrielą Kotas.
Pozornie lekka to książka, pozornie, bo, jak się okazuje, uruchamia wewnętrzne osobiste pokłady przemyśleń. Ciepła, pełna okazji do refleksji. Udowadnia, że słowa jednej z uczestniczek wyprawy „my kobiety mamy moc”, są zawsze aktualne.
Szkoda, że czas tak ucieka, a 10 dni to tak niewiele, no i niesprawiedliwe to jakoś. Bardzo chciałabym żebyśmy na tej naszej globalnej bezludnej wyspie wszyscy spędzili tylko te 10 dni a na prawdziwą, nawet literacko mogli się przenieść na dłużej.
Polecam tę bardzo wartościową książkę, czasem warto się zatrzymać…
Oczekuj listów
Kochani moi. Mało mnie tutaj na stronie, ale moje życie nabrało ostrego rozpędu. Spotkania w szkołach, przedszkolach i bibliotekach, to jak wiecie jest główny motor dla mojej twórczości. A te umawiam już na kwiecień, bo kalendarz pełen :) […]